
La Roche-Posay fizjologiczna pianka oczyszczająca
Ja, jak pewnie i większość kobiet, do pielęgnacji skóry twarzy przykładam bardzo dużo uwagi i starań, aby była ona w doskonałej kondycji. Jednak na rynku obecnie jesteśmy bombardowani różnego rodzaju produktami. W przypadku samego oczyszczania twarzy – czyli podstawy pielęgnacji, mamy kilkadziesiąt możliwości wyboru i może zaraz powiesz mi, że dobrze, że tak powinno być – i tutaj się z Tobą zgodzę, ale problem pojawia się wtedy, gdy nie wiemy jaki kosmetyk wybrać, który okaże się najlepszy i będzie najbardziej odpowiedni do Twojego typu skóry. Bo pamiętaj, że zbyt silne oczyszczanie cery może spowodować, że zacznie się ona „buntować”, co skończy się wzmożoną produkcją sebum. Jednak w przypadku odwrotnym, gdy skóra jest niedostatecznie oczyszczona, wtedy może to prowadzić do jej zanieczyszczenia.
Dlatego dzisiaj chciałam Ci przedstawić jednego z moich ulubieńców, a jest nim La Roche-Posay fizjologiczna pianka oczyszczająca z wodą termalną do wrażliwej skóry.
Informacje od producenta
Ja zawsze przed zakupem czytam opinie o produkcie i słowo od producenta. Dzięki temu mogę sprawdzić czy faktyczne działanie produktu zgadza się z obietnicami i jego opisem. Dlatego też w pierwszej kolejności przedstawiam zapewnienia producenta, a w dalszej części wpisu podzielę się z Tobą moją opinią.
Producent wypowiada się o produkcie w następujący sposób: Fizjologiczna pianka oczyszczająca od La Roche-Posay z serii Delikatne oczyszczanie to gwarancja dokładnego i precyzyjnego usunięcia zanieczyszczeń i pozostałości po makijażu z powierzchni twarzy. Pianka do mycia posiada fizjologiczne pH, dzięki czemu doskonale sprawdza się podczas demakijażu wrażliwej cery. Nie podrażnia, zapobiega powstawaniu zaczerwienień, a także eliminuje suchość i szorstkość. Czyni skórę czystą, świeżą i pełną blasku.
Jeśli czujesz się za mało doinformowana więcej informacji na temat produktu znajdziesz tutaj: La Roche-Posay fizjologiczna pianka oczyszczająca.
Opakowanie i zapach
Produkt znajduje się w bardzo ładnym, przezroczystym i jasno niebieskim opakowaniu. Butelka wygląda bardzo estetycznie – naprawdę podoba mi się jej design. Plastik, z którego jest wykonana, nie budzi zastrzeżeń – jest porządny, gruby – tak, że opakowanie wygodnie trzyma się w dłoni. Dzięki temu, że opakowanie jest przezroczyste mogę kontrolować na bieżąco, ile produktu zdążyłam już zużyć – ten aspekt jest dla mnie bardzo istotny. Butelka posiada pompkę pianotwórczą, która świetnie się sprawdza przy aplikacji produktu – chodzi niezwykle lekko, nie zacina się i wydobywa odpowiednią, wystarczającą ilość pianki. Nie ma możliwości, aby produkt wylał się z opakowania.
Co do zapachu, jest on cudownie subtelny, bardzo w moim typie. Nie jest przytłaczający i zaliczyłabym go do kategorii świeżo – morskich, raczej neutralnych – tak, że nikt nie powinien mieć problemów z zaakceptowaniem tego rodzaju zapachu. Zapach produktu pobudza i orzeźwia, a przy tym nie jest drażniący czy zbyt intensywny.
Dawkowanie i konsystencja
Do całego umycia twarzy wystarcza mi jedna pompka produktu. To sprawia, że pianka staje się bardzo wydajna.
Jeśli chodzi o konsystencję, jak to pianka – jest bardzo lekka i puszysta, a po nałożeniu na twarz staje się subtelnie kremowa. Aby uzyskać efekt otulania twarzy, zamiast jednej pompki użyj dwóch – wtedy oprócz dokładnego oczyszczenia twarzy poczujesz się bardziej zrelaksowana – jak w spa. 😉
Gdzie i za ile kupić La Roche-Posay fizjologiczną piankę oczyszczającą?
Pianka jest dostępna w pojemności 150 ml, a jej cena w zależności od sklepu, drogerii internetowej czy apteki waha się w granicach 40-50 zł. Jednak naprawdę warto polować na promocje, ponieważ dość często można kupić ją taniej.
Jej okres ważności to 12 miesięcy od otwarcia.


Moje wrażenia – podsumowanie
Pierwszym dość istotnym dla mnie aspektem jest zapach produktu, który wprost uwielbiam. Bardzo mi się spodobał już od pierwszego użycia. Z pewnością jest on aromatyczny, ale nie kłóci się z zapachem ulubionych perfum. Poza tym odświeża i pobudza, jednocześnie nie podrażniając swoją intensywnością. Jeśli dodamy do tego odcień produktu w butelce to produkt jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Niesamowicie podoba mi się ten morski kolor.
Kolejną i według mnie najważniejszą kwestią jest to, że pianka mnie nie uczuliła. Używam jej już od jakiegoś czasu i nie widzę, żeby podrażniła moją skórę – co naprawdę stanowi wielki plus dla tego produktu. Warto również zaznaczyć, że twarz po umyciu nie jest ściągnięta, więc jeśli nie lubisz tego uczucia, to pianka jest zdecydowanie dla Ciebie. Delikatnie i łagodnie myje twarz, ale przy tym jest naprawdę skuteczna.
Na dokładne umycie całej twarzy zużywam tylko jedną pompkę pianki, dzięki czemu opakowanie 150 ml starcza na długi okres czasu przy takim stosowaniu. Skóra po jej użyciu jest miękka i wydaje się być nawilżona, więc nie ma mowy o przesuszeniu. Wracając do używania pianki, jako produktu do demakijażu twarzy to naprawdę w tym temacie spisuje się ona rewelacyjna. Świetna alternatywa dla jakichkolwiek mleczek czy miceli, ponieważ formuła pianki lepiej pokrywa skórę i lepiej oczyszcza. Jednak jej główną rolą jest oczyszczanie, a nie demakijaż, dlatego najpierw używam produktu przeznaczonego stricte do zmycia makijażu, następnie stosuję piankę. Na tak przygotowaną skórę nakładam ulubiony krem.
Myślę, że pianka nadaje się do każdego rodzaju cery. Osoby z cerą wrażliwą i suchą docenią łagodność i delikatność pianki. Jednak osoby z cerą mieszaną czy tłustą mogłyby pomyśleć, że ich skóra po użyciu pianki zacznie produkować jeszcze więcej sebum i uzyskają efekt odwrotny od zamierzonego – otóż nieprawda! La Roche-Posay fizjologiczna pianka oczyszczająca sprawdzi się u tych osób równie rewelacyjnie.
Pianka ma w składzie SLS, ale spokojnie, nie odkładaj jej od razu na straty! Pamiętaj, że ten składnik jest odpowiedzialny również za to, że pianka niesamowicie się pieni i za to, że usuwa skutecznie zanieczyszczenia skóry.
Miałaś ten kosmetyk? A może nosisz się z zamiarem jego zakupu? Jeśli tak, to mam nadzieję, że teraz rozwiałam wszystkie Twoje wątpliwości! Więcej o pielęgnacji twarzy i oczyszczaniu twarzy doczytasz: tutaj. Natomiast jeśli masz jakieś pytania to proszę zostaw je w komentarzu lub napisz do mnie, a ja na pewno postaram się pomóc.
Wpis powstał we współpracy barterowej.
Nie miałam i nawet o nim nie słyszałam, ale zapowiada się fajnie pomimo SLS. 🙂
Swietny post kochana ! <3 ale, nie znamy tej marki …. 🙂
Nie słyszałam o tej piance, ale niezwykle mnie zainteresowała. Myślę, że mogłaby być dobrą zamianą dla żelu LRP, o którym czytałaś na moim blogu. Gdy tylko znajdę ją w jakiejś promocji zapewne trafi do koszyka. 🙂
kusi ta pianka, kusi 🙂
Bardzo mi się spodobał ten produkt i z Twojej relacji wynika, że warto go kupić. Muszę koniecznie wypróbować czy do mojej cery również się sprawdzi.
Nie znam, a chyba dużo tracę;)
Ja bym chyba musiała to wypróbować 🙂 PS świetne fotki!!!!
Mam swoją 1-2 ulubione marki tego typu kosmetyków i rzadko eksperymentuje, ale jak wiadomo dla każdego coś innego, każdy musi znaleźć ideał dla siebie
Ciekawy produkt. Sama muszę kupić coś dobrego do oczyszczania twarzy.
Bardzo lubię LRP :). Pianki nie miałam ale przekonałaś mnie, że warto spróbować 🙂
Piękne zdjęcia 🙂 zachęcają do zakupu 🙂
fajnie, że nie mam sls, ja pianki nakładam ręką na zwilżoną twarz i masuję. nie używam płatków. sięgam po ni dopiero przy tonizacji
Super, że jest wydajna i ma ładny zapach! 🙂
Już dawno czytałam Twój post i chciałam kupić tę piankę, jednak jakoś o niej zapomniałam. Niedawno robiłam zamówienie w aptece Melissa i wyskoczyło mi, że ta pianka jest w promocji, więc ją zamówiłam i jestem z niej bardzo zadowolona. 🙂
Super! Cieszę się, że również jesteś zadowolona z jej działania. 🙂
Akurat tego produktu nie miałam możliwości stosować.
Znam markę i cenię ich produkty. Za tym się rozejrzę.
aż się głupio przyznać, ale z tej firmy znam i używam wyłącznie wody termalnej. a tak to nie mam kontaktu z tymi kosmetykami, ale ta pianka mnie przekonuje 🙂
Piękna zdjęcia 🙂
Po pierwsze ♡♡ mega zdjęcia kochana . Po drugie xd kosmetyk wydaje się dość fajny xd cena też nie jest odpychajaca xd po trzecie świetny blog i będę zaglądać tu częściej ♡
Ostatnio bardzo polubiłam pianki. Ale akurat o tej nie wiedzialam. Mimo pewnego składu chętnie bym wypróbowała na sobie.
To cos dla mnie i napewno chetnie wyprobuje. Ps. Piękny kolorek na paznokciach!
Nie słyszałam o nim, ale z chęcią wypróbuje 🙂
Cena jest bardzo przystepna. Lubie kosmetyki oczyszczajace w formie pianki, dlatego z hecia wypróbuje.
Używam pianki do demakijażu, ale z produktem tej firmy nie miałam jeszcze styczności. Skoro twierdzisz, że nadaje się również do cery mieszanej i tłustej, to chętnie wypróbuję, gdy skończy mi się ta, której obecnie używam.